Princess Fashion&Lifestyle

Wysłany: Nie 14:01, 14 Mar 2010

Zainspirowana rozmową z wall'a <3

A więc jak dziewczę chodzące do podstawówki etc kochałam bajki Disneya ->
dalmatyńczyki,król lew, Herkules -> Meg oraz inne bajki np. batmana Wink

Chodziłam po drzewach, bawiłam się samochodzikami, lalki miałam - obcinałam im
włosy i robiłam dziwne makijaże Wink

Później pasjonowałam się zoologią - a zwierzęta fascynowały się mną.
Byłam takim miksem kobietki ( bo lubiłam róż, barbie ) i chłopczycy ( lubiłam też
błękitny, i wyżej wymienione przykłady ) Smile

Każdy z nas się zmienia - z czegoś wyrasta,zmienia sposób patrzenia na świat.

Jestem inna niż byłam kilka lat temu. Zmieniam się z każdym dniem,bo każdego
dnia odkrywam nową cząstkę siebie Smile

Z czasów ' młodości ' zostało mi zamiłowanie disneyem i koloroami i modą Wink

Bo mama prowadziła ciuchland i prenumerowała magazyny o modzie Very Happy

oraz
sama szyła ubrania mi i sobie <3

To dlatego teraz kocham modę i wszystkie jej aspekty!

.........

W gimnazjum - bo to można dzieciństwem jeszcze nazwać? - odkryłam styl
' kawaii ' -> fascynacja sweet/cute rzeczami została mi do dziś , a następnie
przyłożyłam się do poznania lolity ...

Wysłany: Nie 19:40, 14 Mar 2010

Temat zwierzeń XD

To ja ze swojej strony powiem tylko, że jak byłam mała nie znosiłam lalek-dzidziusiów. Po prostu nie lubiłam małych dzieci.

I nadal ich nie lubię Twisted Evil

Lalek i dzieci XD

Ale co się zmieniło? Chyba moje nastawienie do słodyczy, teraz ich unikam i dzięki temu nie mam już problemów z nadwagą.

Wysłany: Nie 21:44, 14 Mar 2010

Większość naszych rozmów nachodzą na zwierzenia Wink

Też unikam słodyczy,praktycznie ich nie jem ... czasem lody i okazjonalnie z okazji jakiś dupereli Wink

dzięki temu nie muszę urzywać fluidu jak mi się skończy Wink

Wysłany: Pon 17:32, 22 Mar 2010

hehe... ja tez lalkom barbie obcinałam włosy na łyso Razz

nie bawiłam się samochodzikami, bo wolałam lalki, ale klockami to i owszem.
byłam strasznym łobuzem Razz

biłam chlopaków, gryzłam i kopałam Very Happy

Wysłany: Pon 18:14, 22 Mar 2010

Ja kilka lat mieszkałam tylko z mamą, byłam bardzo grzeczna i bawiłam się sama, a potem kiedy przeprowadziłam się na wieś gdzie pod ręką miałam o rok młodszego kuzyna zaczęłam nadrabiać te wszystkie zaległości, co skutkowało takimi rzeczami jak otrucie go trucizną do chwastów, skakanie na trawę z pierwszego piętra, malowanie flamastrami po świeżo wytapetowanej ścianie, wsadzaniu kota do pralki, kiedyś przywiązałam kuzyna do drzewa, bo mieliśmy się bawić w apaczy, plułam na niego pestkami z wiśni, a potem sobie poszłam,a on siedział przywiązany do tego drzewa z dwie godziny.
hmm, w sumie jak sobie to wszystko przypominam to zawsze miałam jakieś dziwne pomysły i nie przepadałam za zabawą zabawkami, tylko np. udawanie że drzewo to dom, robienie filiżanek z kasztanów etc. I zostało mi to do tej pory (nie bawienie się na drzewie, tylko chore pomysły) ;p

nim poszłąm do szkoły:
Oglądam zdjęcia- mama zawsze ubierałą mnie jak ksieżniczkę Smile

Lubiłam lalki i klocki. Nim poszłam do szkoły potrafiłąm czytać. uwielbiałam kolorowanki

Szkoła podstawowa-najlepsza uczennica w klasie. Miłość do badmintona. pierwsze dyskoteki... w sumie mało pamiętam... aha, zazwyczaj zadawałam się z chłopakami.

Gimnazjum- nauka słabiej, życie towarzyskie... duzo lepiej;P okres dyskotek wagarów i szaleństwa:) a mimo to średnia 4,5 (bez nauki)

Liceum- Fascynacja Japonią, poznanie prawdziwej przyjaciółki. Teraz kończę szkołe, jestem dalej zafascynowana Japonią i stylem hime gyaru. uwielbiam Hand made, sztuke zdobienia paznokcie itp. Srednia- 4,6 Smile